Ja mam siostrę.
Moja siostra ma dwie córki.
Moja mama ma cztery siostry.
Mamy siostry mają po dwie
córki (za wyjątkiem jednej).
Moje córki.
Pola i Klara.
Obserwuję je i trudno mi
opisać radość z tego, ze je mam. I z tego, że ona mają siebie.
Zawsze wiedziałam, że będę
miała dzieci. Widząc ilość dziewczyn w mojej rodzinie, myślałam, że ja będę
miała synów. Kiedy w końcu zaszłam w upragnioną ciążę wszyscy przepowiadali m
syna. Bo „wyglądam na syna”, bo „brzuch mam na syna”, bo „zachcianki mam na
syna” (tylko mój tata był pewien że będzie miał kolejną wnuczkę). Wmówiona mi
go, a ja przyzwyczaiłam się do myśli, że to będzie chłopiec. Błażej. Nastał 22
tydzień ciąży, czas kiedy można określić płeć dziecka. Ponieważ byłam po „ciążowych”
przejściach, na usg wybrałam się do najlepszego specjalisty w Warszawie. Bałam
się strasznie, ale wiedziałam, ze jak on powie, że jest OK to będzie znaczyło,
że jest OK. Podczas wizyty zapytał, czy chcemy poznać płeć dziecka. Po co?
Przecież wiadomo, że to Błażej. Przecież wszyscy tak mówią. Przecież jem ogórki
za śledziami i przecież tak pięknie wyglądam J, no ale co tam, niech potwierdzi
- tak, panie doktorze chcemy
- dziewczynka
Zaczęłam płakać. Wracałam do
domu i cały czas płakałam – do przejechania cała Warszawa.
- czemu Ty płaczesz???? -
pytał Wąż? – Będziemy mieć zdrową córkę!
Córkę, córeczkę, Polę,
Polunię.
Uświadomiłam sobie, jak ja
bardzo pragnęłam mieć córkę … jak skrycie bardzo o tym marzyłam …. płakałam ze
szczęścia! Tak bardzo się ucieszyłam. Od razu wiedziałam, że to będzie Pola.
Moja Pola, nasza córeczka.
Poleczka rosła ku naszej
uciesze, a my zaczęliśmy się zastanawiać
nad rodzeństwem dla niej. Nie
powiem, był dylemat, tym bardziej że Pola chwilami była „trudnym” dzieckiem, a
ja nadopiekuńczą mamą co nie składało się na spójną całość, ale jednak chęć
posiadania drugiego dziecka była większa i zrezygnowaliśmy z analiz typu: za i
przeciw. Wiedzieliśmy, że ponownie chcemy przeżyć ten niesamowity czas bycia w
ciąży i cieszenia się niemowlęciem. Tyma razem wszystko przebiegło książkowo,
bez problemów i komplikacji. Znowu przepowiadano mi syna (za wyjątkiem mojego
taty który był pewien, ze będzie
następna wnuczka), ale tym razem już nie byłam tak podatna na nie. Od decyzji
po 9 miesiącach na świecie pojawiła się Klara. Moja córeczka, Klara, Klareczka.
Klarson – tak mówi Wąż.
Ale Klara była nie tylko
córeczką. Ona była siostrzyczką. Pola i Klara.
To była miłość od pierwszego
wejrzenia.
Obserwuję je i wiem, że nie
mogłabym im dać nic wspanialszego jak siebie nawzajem.
Bywają dni, ze kłócą się
nieziemsko, a i poszarpać się potrafią, ale więcej jest tych dni kiedy śmieją
się do łez śmiechem tak głośnym i szczerym, że i my zaczynamy się śmiać razem z
nimi. Ich wspólne zabawy, rozmowy, spacery podczas których trzymają się za ręce
…
I ostatnia sytuacja, która
bardzo mnie rozczuliła.
Klara przeżywa bardzo nowe
przedszkole. Teraz jest w tym samym co Pola, z tym, że Klara jest w grupie
pierwszej, a Pola w czwartej – czyli w zerówce. Klara płacze, a Pola ją
pociesza i tłumaczy jej zaistniałą sytuację jak umie. Pola codziennie idzie ją
odwiedzić kiedy z grupami wychodzą na podwórko. Poprawia jej bluzę, fryzurę i
….. pociesza. Ostatnio jak odbierałam je z przedszkola pytam pani czy Klara płakała.
W odpowiedzi usłyszałam, że i owszem, ale dlaczego? Ano dlatego, że kiedy
wyszli na podwórko Pola jak co dzień, udała się do siostry sprawdzić co u
niej. Jak zobaczyła Klarę, która była
zajęta robieniem babek z piasku - bardzo radosna i uśmiechnięta, powiedziała do
niej „przyszłam Cię pocieszyć” i wybuchnęła strasznym płaczem. Pola, nie Klara!
Płakała tak bardzo, że trudno było ją uspokoić, a Klara …. Klara zaczęła płakać
razem z nią i tak stały wtulone w siebie i obie płakały. Nic nie mówiąc. Moje dziewczynki.
Fajnie jest mieć siostrę ….
Fajnie mieć rodzeństwo.
Pierwsze co mi na myśl przyszło.. jakie bączki kochane ;) i ja siostrę mam ;) moja jeszcze nie ma,ale chce ogromnie ją mieć ;)
OdpowiedzUsuńIza, nie daj sie prosić .... ;)
UsuńNie mam siostry i ubolewam nad tym, ale postaralam sie bardzo i mam dwie cudowne coreczki a one maja siebie-wpatrzone jedna w druga, kochajace sie ponad wszystko pomimo roznicy wieku jakie je dzieli
OdpowiedzUsuńTy nie masz, ale Twoje córki mają! i moje córki mają, a nam pozostaje sie cieszyć ich relacjami :)
UsuńUrocze robaczki :))) Tak! Dobrze jest miec siostre! I ja sie z mojej ciesze, ze trudny charakter ma...
OdpowiedzUsuńMoja siostra też jest trudna ;) starsza o 4 lata, ale czasami to ja czuję się jak bym była starsza od niej o 10 lat :)
Usuńmnie też wszyscy wmawiali syna, bo te śledzie nieszczęsne co wieczór na kolację:):) a jest córeczka wymarzona i ja tego syna jakoś nie dopuszczałam do siebie:)A Twoje obydwie takie urocze, i każda z nich ma siostrę:D
OdpowiedzUsuńzobacz jak te śledzie potrafią namieszać ;) vivat dziewczynki! pozdrawiam!
UsuńJak czytam to widzę moje córeczki :) Ja zawsze chciałam mieć dwie córki :) i od razu czułam w obydwu przypadkach, choć większość wmawiało mi że będzie chłopak :) A teraz uwielbiam patrzeć jak się pocieszają, jak razem się bawią, jak razem się śmieją :) Na prawdę warto...
OdpowiedzUsuńKiedyś pisałam u nas jak fajnie mieć dwie córki :) Jak inne są, a z drugiej strony jak świetnie się razem dogadują :) Nasze największe skarby :)
oj warto! warto jak ... cholera!!!!! moje teraz śpią, a ja patrzę na nie i nie wierzę ... ze to moje! ściskam Was :)
UsuńA u nas P. ma starszą siostrę, a ja starszego brata... No i Karina też będzie mieć brata oj ciekawa strasznie jestem ich relacji, bo ja swojemu dalam się we znaki :D
OdpowiedzUsuńja też jestem ciekawa jak to u Was będzie, ale myślę, że będzie dobrze! Oj będzie się działo ...
UsuńPiękne te Twoje pociechy dwie:-) Ja też mam siostrę. U mnie akurat chłopak i dziewczynka ale kto wie może kiedyś jeszcze będzie dziewczynka jedna...p.s. przytulasy dzieci na zdjęciach cudowna pamiątka, i oby z upływem lat tak samo się kochały, przytulały a ty im zdjęciach będziesz pstrykać. Buziaki dla Was!!
OdpowiedzUsuńU mnie też Tosia jest w pierwszej grupie a Kuba w ostatniej:-) Ale Tośka póki co pocieszenia nie potrzebuje, cała jest zadowolona że maszeruje razem z Kubą do przedszkola. A Wasza sytuacja ale mnie rozczuliła, kochana siostrzyczka!
Usuńjejku jak ja Ci zadzroszczę, że Tosinka maszeruje z uśmiechem. U nas dzis obyło się bez lamentu w domu, ale w przedszkolu polały się łzy. Wyszła z uśmiechem od ucha do ucha, a od 2 godzin (teraz już śpi) znowu "smęciła", że ona nie chce iść do przedszkola. Ratunku!!!!!
UsuńTo samo napisałam na FB "Cześć. Zajrzalam i podoba mi się połaczenie bloga o "życiu", to w jaki sposób dzielisz się z czytelnikami swoimi myślami z modą - masz piękne córeczki Ale ja Cię proszę - zostań sobą, bądź nadal taka ciepła i sympatyczna. Już tyle blogów modowych stało się suchymi i drętwymi bo im sodówka do głowy uderzyła..."
OdpowiedzUsuńAle dodam jeszcze, że Twoje córki są prześliczne! I bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia, Twój styl pisania. Wszystko :) Trzymaj się ciepło i pozdrwiam serdecznie.
Cześć Agnieszka :) Dziękuję Ci, dziękuję Ci bardzo za te słowa ... myślę, ze zostały "wypowiedziane" w bardzo odpowiednim momencie ... to takie słowa co skrzydeł dodają :D Mam nadzieję, że w tym moim "blożkowaniu" zawsze pozostanę sobą, ale jak zauważszych jakiejś niepokojące "objawy" to dawaj znać! (chociaż jestem pewna, że mi to nie grozi). Ściskam i pozdrawiam! Jeszcze raz - dziękuję!
UsuńNapisałam dwa razy ponieważ mój blog jest raczej niejawny :) a miło chyba wiedzieć kto Cię czyta :) do poczytania :)
UsuńJa też mam siostrę,młodszą o 4 lata...mądralińska strasznie,ale nie wyobrażam sobie życia bez niej. Niech żyją siostry! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoj od razu mądralińska ;) dobrze, ze nie przemądrzała ;) I love you :*
UsuńJak ja się dowiedzialam że będzie córeczka Julcia. to skałam ze szczęścia. i kupowałam dziewczęce ciuszki bez opamiętania, i tak jest do teraz nie przyjdę z zakupów jak nie mam czegoś ładnego dla Julci.Julcia Ma strasznego Brata ( 18 l) i siostrę( 16 l.)( dzieci męża z pierwszego małżeństwa) bardzo ja kochają i się nią opiekują. ale ja tez jeszcze chce mieć dzieci;)
OdpowiedzUsuń